„Wszystko jest możliwe” i „Każdy może”
Jest to artykuł dla tych, którzy gotowi są przyjąć wiedzę płynącą z mojego doświadczenia, jak i z doświadczeń milionów podobnych mi osób, a mianowicie, że wszystko jest możliwe. Pozostałym czytelnikom dziękuję, ponieważ jego lektura mogłaby zburzyć tak starannie wypracowany przez nich święty spokój, iluzje, w które chcą wierzyć i niemoc, którą sobie przypisali.
Dlatego też na warsztaty i sesje indywidualne zapraszam osoby, które są na to gotowe, tzn. takie, które zrobią wszystko, co jest do zrobienia, aby rozwiązać swoje problemy i zmienić własną sytuację. Wymagane jest przyjęcie postawy śmiałka, który niczego się nie lęka. Jeśli się zdecydujesz, będziesz musiał zapomnieć o wszystkim, czego się dotychczas nauczyłeś i o czym przeczytałeś w mądrych książkach napisanych przez profesorów i naukowe autorytety. Dlatego, że to przez nie i swój dotychczasowy sposób myślenia znalazłeś się w obecnym położeniu. Będziesz musiał zapomnieć o rozumie, analizie i płynących z niej wnioskach, bo tam królują zakazy, nakazy i wszelkie ograniczenia rozumu, a Ty musisz je przekroczyć i z nich wyjść, by podążać za intuicją, która wie. Potrzebujesz, więc zobaczyć zanim zaistniało, zawierzyć zanim się stało i wytrwać w tej postawie tak długo, aż przejawi się to w Twojej rzeczywistości.
Na zajęciach będziesz praktykować postawę zdobywcy, odkrywcy, zwycięzcy, człowieka odważnego i zdeterminowanego. Musi się to odzwierciedlić również w Twojej sylwetce i w postawie ciała, więc wszelkie garby, przykurcze i inne ograniczenia trzeba będzie uwolnić. Po drodze dokonasz wielu odkryć i spotkasz się z prawdą, która jest najkrótszą, bo najprostszą drogą prowadzącą wprost do miłości, radości i spełnienia.
Jak wiadomo problem pozostaje tak długo problemem, póki go nie rozwiążemy. Później jest tylko radosnym wspomnieniem naszych dokonań lub staje się nawet przedmiotem przechwałek, że jednak daliśmy radę i że się udało. Każdy z nas ma za sobą takie doświadczenia i trzeba na dłuższą chwilę z uwagą powrócić do nich, żeby zauważyć, że samo nic się nie zadziało. To Ty sam w końcu się ruszyłeś, zdecydowałeś, wskrzesiłeś w sobie energię i poszedłeś w kierunku wyobrażonego celu, czyli wybranego rozwiązania. Tak dzieje się zawsze i w każdej sytuacji. Jasne więc się staje, że potrzebujesz dokonać wyboru, zdecydować się na 110%, żeby się nie cofnąć i iść za tym z pełnym zaangażowaniem, z całych swoich sił. Co jednak robić, kiedy nie wiadomo, którą stronę wybrać i dokąd iść, lub wiadomo, ale nie chcemy puścić starego (które, choć niewygodne, wydaje się złudnie bezpieczne, bo wiemy na czym polega), gdy brak nam siły i determinacji lub opanowały nas lęki i strach przed zmianą? Trzeba zauważyć, że w każdej sytuacji, dosłownie każdej, masz wiele opcji i możliwości rozwiązań bez względu na pozycję, w jakiej się znajdujesz. Z każdego punktu możesz zacząć i wszystko dla Ciebie jest możliwe.
Każda decyzja jest dobra i każda ma swoje konsekwencje. Dokonując wyboru, uwzględnij je i weź za nie odpowiedzialność. Poczuj też całym sobą, a najlepiej sercem, co Cię przyciąga i za tym idź. Zawsze kieruj się najwyższym dobrem dla siebie i wszystkich w tym uczestniczących. Ale najpierw zatrzymaj się świadomie, pobądź z sobą w ciszy, bez emocji, które mogą zniweczyć nawet najgenialniejszy plan. Poznaj siebie i wartości, którymi się kierujesz, to znaczy to, co jest dla Ciebie ważne, a następnie dokonaj świadomie wyboru, mając na względzie to wszystko, o czym czytasz. Wybieraj jak miliarder, który swoje biznesy i decyzje finansowe podejmuje, mając na uwadze wnuki i prawnuki; nie to, co pilne, lecz to, co najważniejsze dla rozwoju firmy. Taka postawa uchroni Cię przed łatwymi i szybkimi rozwiązaniami, które, gdy na nie patrzysz, mogą być bardzo pociągające. W konsekwencji jednak taka strategia się nie opłaci. Po jakimś czasie pojawi się kolejny problem, a raczej kolejna okazja do rozwiązania, a Ty, mając tym razem samodzielnie zdobytą wiedzę, bo płynącą z Twojego doświadczenia, postąpisz mądrze. I tak do skutku rzeczy będą się działy, aż się nauczysz słuchać siebie, swojego wnętrza i wybierać w zgodzie z sobą.
Z naszą psychiką i podświadomością nie da się iść na skróty, nie można udawać, że czegoś nie ma, coś ukryć przed sobą lub światem, albo zapomnieć. Podświadomość jest jak dziecko, które wszystko pamięta, mówi bez skrępowań swoją prawdę i ujawnia najdrobniejsze szczegóły. Prędzej niż myślisz sprawa wypłynie ponownie na powierzchnię, tylko że tym razem jeszcze bardziej drastycznie, a doświadczenia z nią związane będą bardziej bolesne. Zwróć więc uwagę na to, że wyborem jest zarówno pójście za marzeniami, potrzebami, celami, jak również Twoim wyborem jest unikanie odpowiedzialności i konsekwencji. Można więc chować się za chorobą, depresją, smutkiem, lękami lub trzymać niezmiennie starych, niekorzystnych przekonań, nawyków, itd. Wyglądasz wtedy jak struś lub dziecko chowające głowę pod kołdrą, by nikt go nie zobaczył. Poza, którą przyjąłeś, jest śmieszna i wszyscy na około widzą, co wyprawiasz i czemu to służy, a Ty udajesz, że ten teatrzyk, w którym właśnie grasz główną rolę jest prawdą. Argumentów, jak sam wiesz, możesz znaleźć dla siebie wiele na to, by nic nie robić. I oczywiście masz rację. Póki mówisz, że nie możesz – to nie możesz, bo wybrałeś świadomie, że rządzi Tobą w tym momencie iluzja i przekonanie, w które wierzysz. Kiedy zmienisz przekonanie, będziesz mógł. I taka jest prawda.
Żeby zrealizować swoje zamierzenia i przestać bezsensownie dreptać w kółko, trzymać się tego, co na zewnątrz, i innych ludzi, ich opinii i dążeń, potrzebujesz skupić się na sobie. To jest klucz do zmiany w Tobie i w otaczającym Cię świecie oraz sposób prowadzący do nawiązania i utrzymywania dobrych relacji z innymi osobami.
Kiedy zdasz sobie sprawę ze swoich ograniczeń, blokad i lęków, i uwolnisz je, będziesz mógł przystąpić do postawienia sobie celów.
Ale najpierw generalne sprzątanie we wszystkich aspektach Twojego życia. Nie możesz na gruzach i ruinach zbudować nic nowego, nie uprzątnąwszy najpierw tego, co było, bo się rozleci jak to, co dotychczas sam wykreowałeś. Czeka Cię więc wyciągnięcie na powierzchnię wszystkiego, co nie działa i trzyma Cię w miejscu, wszelkich ograniczeń, przekonań i lęków, które tkwią głęboko niezauważone i nieodkryte przez Ciebie. Zobaczenie ich i skontaktowanie się z nimi bez ułudy i iluzji otworzy dużą ranę w Twoim sercu, którą dzięki prawdzie uzdrowisz, choć początkowo będzie bolało, dasz radę. Rana zasklepi się, zarośnie, aż w końcu i ślad po niej zaginie, gdy przebaczysz sobie i odpuścisz. Żeby zrealizować się jako Człowiek przez duże „C”, potrzebujesz zaakceptować siebie takim, jakim jesteś, swoje dotychczasowe życie, wzloty i upadki, swoje ciało, umysł, duszę i stać się dla siebie wymagającym, konsekwentnym i zdecydowanym. Potrzebujesz stać się Człowiekiem z kryształowym charakterem, czystą i przejrzystą osobowością. Istotą, która nie jest kawałkiem mięsa, mięśni czy fizycznym ciałem, ale być świadomym zawsze, że jesteś Duszą, która na to wcielenie wybrała taki pojazd. Potrzebujesz odkryć, poznać, pokochać i stworzyć dla niej wolną przestrzeń do przejawienia się. Ona poprowadzi Cię zawsze najkrótszą drogą przemiany do szczęścia i spełnienia. A wtedy po drodze będziesz mógł łatwo realizować swoje ziemskie cele, podnosząc jednocześnie swoje wibracje na wyższe poziomy. Dzięki świadomemu wznoszeniu się uruchomią się Twoje twórcze zdolności, talenty i przejawi niepoznany dotąd potencjał, otworzą się wszelkie drogi dla realizacji marzeń.
Teraz, gdy sobie o tym wszystkim przypomniałeś, przyjmij wyprostowaną postawę, niech energia Matki Ziemi i Ojca Niebo przepływa swobodnie przez wszystkie czakramy i komórki Twojego ciała. Pamiętaj, że drogę pokonuje tylko idący.
Z miłością Małgorzata Przygońska