Od lat zajmuję się tematyką związków. Tak też nazywała się moja firma, aż uświadomiłam sobie, że od JA wszystko się zaczyna. Przekształciłam więc przed laty nazwę mojej działalności na Ja&Związki Małgorzata Przygońska. W ten sposób wzięłam pełną odpowiedzialność za to co tworzę, jak funkcjonuję, czego doświadczam. Wiem, że termin odpowiedzialność nie wszystkim się podoba, ale mając świadomość, że to od nas właścicieli, małżonków, partnerów, szefów, rodziców i dzieci, zależy każda relacja z drugim człowiekiem, możemy na chwilę się zatrzymać, by zdać sobie sprawę z tego co nas łączy, co dzieli, co jest różne od naszych wzorców czy oczekiwań.
Sama świadomość, że to my jesteśmy centrum wszechświata, że nasze pole energetyczne sięga daleko, jest wiadomością wspaniałą dla tych, którzy chcą udoskonalić istniejące relacje lub dokonać zmian w swoim życiu.
Rozpoznanie problemu, nazwanie go, zobaczenie jego wielowymiarowości, jest właśnie pierwszym krokiem w kierunku osobistej przemiany. Osobistej, bo drugi człowiek bez względu na to jaką rolę aktualnie pełni dla Ciebie (rodzica, kochanka czy pracownika) jest Twoim lustrem i pokazuje Ci, nad czym potrzebujesz się skupić i co wznieść na wyższe poziomy wibracji.
Proponuję, żebyś teraz bez czytania dalszej części artykułu, wziął do ręki kartkę i ołówek, wypisał wszystkie imiona osób, które w jakiś sposób Cię drażnią, irytują i przez które, czujesz się poniżany, raniony, niedoceniany. Następnie przy każdym z nich napisz, o co tak naprawdę chodzi. Być może pojawią się np. zdania irytuje mnie, bo zawsze chce mieć racje, złości mnie, bo nie słyszy co do niego /niej mówię, wściekam się, że jest nie konsekwentny, leniwy, nieuczciwy itd., itp. Nie ograniczaj się. Niech liczba osób będzie pełna, a zarzuty, żale i oczekiwania popłyną bez kontroli.
Zrób to teraz, a potem wrócisz do artykułu…..
Jesteś ponownie? Teraz przyjrzyj się uważnie temu co o nich wszystkich napisałeś. Zapewne część zachowań i postaw się powtarza. Skup się więc na nich i każdej cesze tych osób i zauważ, że to nie o niego/nią chodzi, a o Ciebie. Tzw. ONI pojawili się w Twoim życiu, żebyś w nich, jak kryształowym zwierciadle zobaczył siebie. ONI są dla Ciebie darem, uzdrowicielami relacji. Te osoby w ten sposób pokazują Ci kierunek Twojej pracy nad sobą.
Uf…. rozumiem, że w pierwszej chwili nie chcesz się z tym zgodzić i protestujesz. Kiedy jednak spokojnie się temu przyjrzysz, zrozumiesz, że jesteś dokładnie taki sam jak ONA/ON. Teraz cała praca jest po Twojej stronie. Kiedy Ty przestaniesz się zachowywać jak ONI, to problem zniknie. Ktoś być może usunie się z Twojego życia, wyjedzie, awansuje. Wystarczy, że zaakceptujesz go takim jakim jest, a zmiana dokona się natychmiast. To będzie też informacja dla Ciebie, że zaakceptowałeś siebie. Nie musisz być doskonały, perfekcyjny i zbawiać świata, żeby kochać siebie. Nie musisz spełniać oczekiwań innych ani narzucać im swojego światopoglądu czy standardu zachowań, do których przywykłeś. To zwolni Ciebie i ich z presji oczekiwań i energia popłynie wolna. Bądź sobą naturalnym, prawdziwym i szczerym, to w zupełności wystarczy, żeby upragnione zmiany nastąpiły. Ta praca na otwartym sercu uświadomi Ci również, że INNI nie istnieją, a wszystko rozgrywa się w Twoim wnętrzu.
Z miłością Małgorzata Przygońska