Witam,
Trafiłam na stronę Związki, potem kupiłam Pani książkę, Dotyk Serca, którą przeczytałam jednych tchem 🙂 książka jest super. Zaczynam drugi raz czytać bo za pierwszym razem to dosłownie ją połknęłam . Jest bardzo głęboka, podziwiam Panią, za taką intospekcję na sobie..
Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi na temat warsztatów i książki, wiem, że potrzebuję uzdrowienia – to pewne.
Odkryłam przynajmniej 3 wzorce do odklejenia. Wiem, że byłam dzieckiem niechcianym, wiem to od rodziny ze strony ojca i mamy chociaż nie wiem po co mi to mówili. Mogli zachować dla siebie te wiadomości. Mam siostrę starszą o 2 lata, ja miałam być chłopcem. Ojciec jak  się dowiedział, że urodziła się dziewczynka wywalił kwiaty, które niósł dla mamy. Wiem też od  cioci, że mama skakała, w gorącej wodzie siedziała bo podobno chciała poronić.

Witam,
Trafiłam na stronę Związki, potem kupiłam Pani książkę, Dotyk Serca, którą przeczytałam jednych tchem 🙂 książka jest super. Zaczynam drugi raz czytać bo za pierwszym razem to dosłownie ją połknęłam . Jest bardzo głęboka, podziwiam Panią, za taką intospekcję na sobie..
Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi na temat warsztatów i książki, wiem, że potrzebuję uzdrowienia – to pewne.
Odkryłam przynajmniej 3 wzorce do odklejenia. Wiem, że byłam dzieckiem niechcianym, wiem to od rodziny ze strony ojca i mamy chociaż nie wiem po co mi to mówili. Mogli zachować dla siebie te wiadomości. Mam siostrę starszą o 2 lata, ja miałam być chłopcem. Ojciec jak  się dowiedział, że urodziła się dziewczynka wywalił kwiaty, które niósł dla mamy. Wiem też od  cioci, że mama skakała, w gorącej wodzie siedziała bo podobno chciała mnie poronić.

W dzieciństwie zawsze byłam porównywana z siostrą ja oczywiście byłam gorsza i brzydsza. Tato bił mnie, zbił mnie kilka razy w życiu tak naprawdę mocno kablem, i całe dzieciństwo słyszałam od niego, że jestem tuman debil itd strasznie się go bałam aż paraliżowało mnie ze strachu. Chociaż powiedział mi kilka razy w życiu że mnie kocha wtrącał się do wszystkich moich związków skutecznie je rozwalając. Mamę strasznie kochałam to była taka prawdziwa żona, dbała o dom zawsze był błysk i wszystko dusiła w sobie. Wiem, że mama mnie bardzo kochała chociaż nigdy nie okazywała mi miłości bo nie umiała pewnie też tak była wychowana. Potrafiła nie odzywać się do mnie 3 miesiące jak byłam taką 10-latką ,do tej pory nie wiem co wtedy zrobiłam podeszła dopiero do mnie po wigilii. Gdy pytałam taty czy mama mnie kocha on mówił, że sam nie wie nigdy tego nie zapomnę. Ogólnie czułam się nie kochana ale mamę rozumiem naprawdę to była cudowna kobieta, tylko zamknięta w sobie bardzo, umarła jak miałam 26 lat . Jej śmieć przeżyłam strasznie. Przez rok nawet nie umiałam się uśmiechnąć i ciągle z nią rozmawiam. Moje związki kompletne fiasko widzę powtarzający się wzorzec- mój pierwszy chłopak miałam 18 lat był po rozstaniu z dziewczyną zrobiłam wszystko, żeby mnie pokochał i pokochał mój ojciec potem zabronił mi się z nim spotykać powiedział, że wróżka powiedziała, że on mnie zabije i ja z nim zerwałam. Następny chłopak fajny kochał mnie chciał się żenić mój tato go uwielbiał, a ja nim pomiatałam, zostawiłam go. I tu zaczyna się inna historia pracując za granicą poznałam polaka na kontrakcie, ja miałam 22 lata on 28 lat przez półtora roku byliśmy razem, ale on był żonaty co wtedy wcale mi nie przeszkadzało. Kochałam go strasznie a potem równie mocno cierpiałam. Mając  24 lata poznałam Jurka starszy o 15 lat w separacji,  weszłam w ten związek przeżyłam tu tak ekstremalne emocje, że nie sposób tego wyrazić. Gdyby mi kazał skoczyć w ogień skoczyłam bym oddałam mu całą siebie pomogłam mu wylizać jego rany. Ten mężczyzna zmienił bieg mojego życia, skrzywdził jak nikt dotąd. Po wszystkim czułam się jak szmaciana lalka, prosiłam Boga, żebym już nic nie czuła, groziłam Bogu i krzyczałam, że go nienawidzę, tak strasznie cierpiałam. Targnęłam się na swoje życie, to było 20 lat temu i właśnie to pisząc popłakałam się co mnie zaskoczyło ten facet zabrał mi wszystko co miałam cennego, radość , wiarę, zaufanie, zostałam z niczym, czułam kiedyś prawdziwy fizyczny ból w okolicy serca, czułam jak serce rozpadło się w drobne kawałki, akurat szłam ulicą, zgięłam się z bólu, moje serce pękło po tym wydarzeniu straciłam zainteresowanie mężczyznami, nawet filmu nie mogłam oglądać przez długie lata o miłości. Nienawidziłam ich wszystkich po Jurku ,cierpiałam z 8 lat i byłam sama. Stosowałam afirmacje, modlitwy, żeby mu wybaczyć. Myślę, że już wybaczyłam, miałam sny, które to potwierdzały. Ale potem znów wdałam się w jakiś przelotny ulotny romansik z zajętym facetem. Praktycznie jestem sama od 20 lat a mam 44 lata młodość minęła, a sfera związków i seksu nie działa w moim życiu. Po przeczytaniu Pani książki wczoraj wyjęłam sukienkę z szafy, taką krótką elegancką, Jurek ją lubił, nie miałam sumienia jej wyrzucić, a wczoraj pocięłam ją i wyrzuciłam, dziś spaliłam wszystkie zdjęcia 🙂
W lutym tego roku poznałam mężczyznę ciągle przychodził do mnie był taki uroczy i piękny i tak świetnie mi z nim rozmawiało zgodziłam się na randkę bo całe lata nie byłam ponieważ byłam zamknięta w sobie i bałam się. Na tej randce dowiedziałam się że on jest żonaty, to było straszne jestem jak magnes, pocałował mnie i wtedy nie wiem zakochałam się. Facet nic mi nie obiecywał był w porządku wobec mnie połączyły nas tylko pocałunki, on chciał więcej ale ja się bałam, że mu się nie spodobam tak dawno tego nie robiłam, że mogę grać dziewicę .Cierpiałam sobie 3 miesiące to stosunkowo krótko. Powiem tak, jestem wdzięczna temu mężczyźnie, że się pojawił bo od lat powtarzałam, że moje serce nie umie już kochać . Wiedziałam, że już nigdy nie poczuję motyli w brzuchu, a tu takie wielkie bum, zadurzyłam się bardzo nawet nie umiałam tego ukryć bo nie cierpię gierek ale CZUŁAM znaczy, że mam serce. On mi uświadomił, że chcę kochać i otworzyć się na Miłość mam tyle do zaoferowania. Widzę dwa wzorce niskie poczucie wartości i nie wiem odrzucenie chciałabym się od tego uwolnić. Pani Małgosiu czy można mi pomóc ja nie przyjadę do Warszawy to 7 godzin jazdy z mojej miejscowości i mam tylko jeden weekend zawsze w miesiącu wolny. Namawiam Panią do zrobienia warsztatów we Wrocławiu od razu się zjawię. Na koniec jeszcze powiem, że opiekuję się moim tatą, taki paradoks teraz jest bezbronny bezradny zawsze opierał się na kobietach, ale naprawdę jest schorowany i w przewlekłej depresji.
Nie wiem jak to wszystko rozwikłać, mam przeczucie, że może dla mnie nastać świt, dużo sobie uświadomiłam, ale jeszcze jestem we mgle. Potrzebuję jakiegoś kierunku, drogowskazu.
Proszę mi napisać czy mam szansę na uwolnienie się od tego wszystkiego, Pani sama tego dokonała, ale tu też u Pani jest doskonały kontakt z Aniołami, co mam robić??   Potrzebna mi terapia indywidualna. Pozdrawiam
Beata

Witaj Beato

Przedstawiam cały Twój list, choć jest długi i bolesny nawet w czytaniu. Jednak nasi czytelnicy mogą zobaczyć pewne analogie z Tobą wiec może to być dla nich też jakaś odpowiedź. Pewnie już wiesz, skoro czytałaś dokładnie publikacje na mojej stronie, że nie ma przypadków.

Dopiero teraz jesteś gotowa na tę wiedzę i podniesienie świadomości własnej. Rozpoznałaś właściwie niektóre wzorce i chcesz się od nich uwolnić. To dobrze. Z mojego osobistego doświadczenia jak wiesz po przeczytaniu książki, ( byłam dzieckiem odrzuconym, niechcianym, przeszkadzającym, wychowywanym w fałszu i zakłamaniu,) wiem, że Ty i ja , jak również wielu czytelników, wybraliśmy  ten model rodziny, idealnej dla nas,( jakkolwiek to brzmi), z  idealnymi rodzicami  i otoczeniem.  Czasami trudno zaakceptować taki pogląd i zgodzić się z nim, ale rozwój i zmiana tego wymaga.

Rozpoznaje wiele wzorców w Twojej historii, które trzeba UWOLNIĆ,( pokreśliłam je w Twoim tekście), poprzez akceptację tego co było i jest, przebaczenie, odpuszczenie, pojednanie, puszczenie w niepamięć. Ty już rozpoczęłaś ten proces opiekując się ojcem odczytując wdzięczność dla ostatniego partnera.     Poprzez wzniesienie świadomości na wyższe poziomy, gdzie nie ma rozróżnienia na dobro i zło, gdzie dotychczasowy  dualizm już nie występuje i zaczyna  panować jedynie spokój, harmonia i pełne zrozumienie, miłość bezwarunkowa do siebie i otoczenia.

Moja Kochana. Takim domowym sposobem, wykonaj te wszystkie ćwiczenia, które opisałam w książce Dotyk Serca, i które mi osobiście pomogły.

Akceptacja, przebaczenie, itp. Takie myślenie, patrzenie na życie, świat  i siebie, wymaga „ przewrócenia wszystkiego do góry nogami”. To jest proces i będzie  trwał, bądź tego świadoma, ale przyniesie spokój duszy i otworzy Twoje serce na siebie i innych ludzi.
Uważam jednak, że  pomoc jest dla Ciebie wskazana, żebyś mogła się uwolnić od roli ofiary, przemocy fizycznej i psychicznej,  wchodzenia w związki toksyczne i trójkąty, cierpienia,  itd.  Skoro nie możesz dojechać do Warszawy,  skontaktuj się ze mną przez skypa lub telefon stacjonarny.   W ten sposób również możemy pracować.- dowiedz się więcej…

Z miłością Małgosia