Witam Pani Małgosiu
przypadkiem znalazłam Państwa stronę – gdy szukałam wiadomości na temat udanych związków..

Ja już jestem po 2-ch nieudanych. Pierwszy maż -Bulgar, drugi – Algierczyk (młodszy 10lat).
Pierwszy mąż był lekkoduchem, niedojrzałym mężczyzną. Gdy byliśmy małżeństwem – uciekał z domu, czułam się samotna, aż uciekł, wyjechał wreszcie za granicę pod pozorem lepszej pracy..I tak przeleciało mi w samotności z min 15 lat..do momentu rozwodu.

Drugi mąż wydawał mi się osobą dojrzałą,

Witam Pani Małgosiu
przypadkiem znalazłam Państwa stronę – gdy szukałam wiadomości na temat udanych związków..

Ja już jestem po 2-ch nieudanych. Pierwszy maż -Bulgar, drugi – Algierczyk (młodszy 10lat).
Pierwszy mąż był lekkoduchem, niedojrzałym mężczyzną. Gdy byliśmy małżeństwem – uciekał z domu, czułam się samotna, aż uciekł, wyjechał wreszcie za granicę pod pozorem lepszej pracy..I tak przeleciało mi w samotności z min 15 lat..do momentu rozwodu.

Drugi mąż wydawał mi się osobą dojrzałą, szanującą rodzinę..przyjechał do Polski na moje zaproszenie na początku pierwsze 2 lata mieszkaliśmy bez ślubu, pomagałam mu bardzo dużo  (przede wszystkim finansowo), w końcu postanowiliśmy się pobrać..Rok po ślubie zaczął romansować z innymi..przestał mnie szanować, a ja coraz bardziej, im bardziej mną manipulował byłam coraz słabsza i bardziej uzależniałam się od niego, (zresztą do tej pory jestem uzależniona-może dlatego, że nie oddal mi jeszcze tego co mu ofiarowałam na początku, a ofiarowałam całą siebie)..małżeństwo trwało trzy lata. Pół roku temu dowiedziałam się (gdy przestał odbierać ode mnie telefony i nie mieliśmy kontaktów..-(mieszkaliśmy oddzielnie-bo on pracuje w innym mieście)..dowiedziałam się, że ma związek z inną kobietą,(że spłaca za nią kredyt (ode mnie pożyczał pieniądze),że dał jej nasze auto..i obdarza ją prezentami..nawet   pozostając ze mną w związku mąż obiecał jej ślub w meczecie (jest muzułmaninem)).Ta dziewczyna była w trakcie rozwodu kiedy to ja dopiero szykowałam się po „tych wiadomościach”..również na rozwód…
Wyszło tak, że ona wróciła prawdopodobnie do męża..a my w ten poniedziałek 7 lutego dostaliśmy rozwód…


Pani Małgosiu, czuje się  oszukana, poniżona, samotna..mam ogromny żal, przede wszystkim do siebie..że tak szybko zareagowały moje emocje..i rozstaliśmy się z mężem..mnie bardzo na tym związku zależało i zależy bo niestety kocham go nadal..on też mi sie wydaje, że żałuje…czy istnieje jeszcze szansa..na uratowanie czegokolwiek (mamy jeszcze 3 tyg. na uprawomocnienie wyroku)..zrobiliśmy błąd..tak bym chciała naprawić wszystko…nie chce drugiego rozwodu..to poniżające
a może to ze mną jest „coś nie tak „,że ciągle nie wychodzi??

Nie wiem co mam robić..chodzę na terapie do psychologa, ale to za mało)…przepraszam za moją wylewność i proszę o pomoc.

Pozdrawiam-Asia

Witaj  Asiu!

 

Tyle zamieszania w Twoim życiu, że proponuję pracę indywidualną i  warsztaty. Potrzebujesz zyskać świadomość, żeby dokonywać właściwych wyborów, zmienić sposób myślenia, zadbać o siebie. Wiele do uwolnienia przed Tobą.

Nie widzę, żebyś chciała dokonać radykalnych zmian w swoim życiu i  zająć się sobą. Całą uwagę skupiasz na partnerach i oddajesz im swoją energię.” Oddałam całą siebie”, piszesz.  To kogo oni mieli widzieć gdy Ciebie nie było.? Wtedy inni  tak Cię traktują. Za wszelką cenę chcesz być w związku i to takim , który nie rokuje dobrze, tu widzę problem. Jeśli na czymś Ci za bardzo zależy  to tego właśnie  nie masz.  Potrzebujesz powrócić do równowagi, wtedy uzależnienie odpuści. Skontaktuj się ze mną.

Małgosia