05.08.2008

$$$$ Kochana Małgosiu!

Pragnę gorąco podzielić się z Tobą pewnym wydarzeniem a w zasadzie CUDEM!! Otórz po kolejnym przeczytaniu Twojej książki postanowiłam wybaczyć mojemu byłemu mężowi jeszcze raz. Tak jak TY w swojej książce.

Metodą wizualizacji stworzyłam obraz byłego męża i siebie…postawiłam dwa krzesła na jednym usiadł ON, a na drugim JA. Włączyłam w to wszystkie zmysły. Wywiązała się miła rozmowa, w której powiedziałam jasno i szczerze, że mu WYBACZAM i już się na niego o nic nie gniewam. Nawet poprosiłam, żeby pozdrowił ode mnie swoją obecną kobietę. Mając wciąż zamknięte oczy, widziałam jego uśmiech na twarzy, radość
i wdzięczność. Po czym pożegnałam się z nim z życzliwością i miłością.

No i TERAZ MAŁGOSIU wyobraż sobie!!!!, żeeee po kilku dniach dzwoni do mnie telefon, patrzę na wyświetlacz, aaaa tuuu, mój były mąż!!!!! zrobiło mi się słabo…

 

 

$$$$ Kochana Małgosiu!

Pragnę gorąco podzielić się z Tobą pewnym wydarzeniem a w zasadzie CUDEM!! Otórz po kolejnym przeczytaniu Twojej książki postanowiłam wybaczyć mojemu byłemu mężowi jeszcze raz. Tak jak TY w swojej książce.

Metodą wizualizacji stworzyłam obraz byłego męża i siebie…postawiłam dwa krzesła na jednym usiadł ON, a na drugim JA. Włączyłam w to wszystkie zmysły. Wywiązała się miła rozmowa, w której powiedziałam jasno i szczerze, że mu WYBACZAM i już się na miego o nic nie gniewam. Nawet poprosiłam, żeby pozdrowił ode mnie swoją obecną kobietę. Mając wciąż zamknięte oczy, widziałam jego uśmiech na twarzy, radość
i wdzięczność. Po czym pożegnałam się z nim z życzliwością i miłością.

No i TERAZ MAŁGOSIU wyobraż sobie!!!!, żeeee po kilku dniach dzwoni do mnie telefon, patrzę na wyświetlacz, aaaa tuuu, mój były mąż!!!!! zrobiło mi się słabo…
co się okazuje, zadzwonił do mnie, żeby złożyć mi życzenia z okazji imienin!!!!!!!!!!!!!!!!
Nigdy tego nie robił, od siedmiu lat!!!!! żadnych życzeń, ani na święta, ani na jakiekolwiek inne okazje!!!!!!! Nic nigdy!! Jestem w szoku totalnym!!!!!!!!

I CO TY TO?????????????????!!!!!!!!

Ania

Witaj Aniu!

Gratuluję. To pokazuje jaką siłą i mocą dysponujemy kiedy działamy z miłością i akceptacją tego co jest. Dziękuję, że podzieliłaś się z nami tą wiadomośćią. Ten sposób wybaczania opisuje w artykule, „O przebaczeniu”. Niech Twoje doświadczenie będzie przesłaniem dla wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili i się męczą, sami z sobą i wspomnieniami. Twoje przeżycie pokazuje, że takiego wybaczenia i odpuszczenia może dokonać każdy, kto chce uzdrowić swoje życie i relacje z innymi. Dotyczy to również osób, które już nie żyją. Energia miłości bowiem nie zna granic, ani wymiarów i dopłynie zawsze tam gdzie jest skierowana by uzdrowić wszystko
i wszędzie.

Zrobiłaś kolejny krok, również na drodze do przyciągnięcia do swojego życia właściwego partnera. Niech się stanie.

Z miłością Małgosia