Mam 48 lat. Od 20-tu lat jestem w chyba toksycznym związku z mężczyzną, który wie jak mnie zranić i świetnie to wykorzystuje. Dziś nie jest ze mną, choć mieszkamy pod jednym dachem. To już kolejna zdrada, a ja nie mogę uwolnić się od cierpienia i zamiast odejść od niego – rozpaczam, choć wiem, że nic dobrego mnie od niego nie spotkało. Jak wyzdrowieć i dać sobie szansę na nowy związek oparty na zaufaniu, szacunku
i przyjaźni?
Dorota
No cóż związek zapewne jest toksyczny, ale wg mojego rozumienia zagadnienia, to Ty go wykreowałaś, Ty chcesz cierpieć i stąd tak długa historia tego związku. To co mogę Ci zaproponować to sesję odpinania wzorców energetycznych, które niesiesz w sobie po przodkach. Możemy pracować osobiście lub oneline jeśli jesteś spoza Warszawy. W zrozumieniu zagadnienia pomogą Ci też moje warsztaty.
Jeśli chcesz coś zmienić i wyjść z wzorca ofiary potrzebujesz podjąć decyzję o zmianie. Pomyślności. Małgosia