Strona, którą Pani prowadzi jest bardzo potrzebna w dzisiejszych
czasach. Od dawna szukałam wsparcia w tym temacie.
Jakiś czas temu poznałam mężczyznę i się nim nadal bardzo interesuję.
Zachwycił mnie jego wygląd, spontaniczność, nieziemskie poczucie humoru
i otwartość.
Czułam się w pełni zaakceptowana, moje serce zabiło. Był to bardzo udany
wieczór, po którym rozmawialiśmy przez telefon i oboje bawiliśmy się
niesamowicie.

Dzwonił do mnie dwa razy tego dnia i nie mogliśmy się
nacieszyć tą rozmową, ale trzeciego telefonu wieczorem nie odebrałam, nie
usłyszałam. Cieszyłam się ogromnie, ale oczywiście już w mojej głowie
pojawiła się myśl, jak tu nie stracić tej osoby, jak go utrzymać. Wiem,
że tu popełniam błąd, bo boję się, nawet mogę powiedzieć 'panicznie’
kolejnych kroków, chcę żeby wszystko wychodziło idealnie, jakby wpadam
w jakąś pułapkę, w której nie widzę drogi, bardzo boję się utraty tej
osoby, martwię się i obmyślam, co tu robić
. Czuję się bezradna, ale przy
tym bardzo tęsknie za tym kontaktem. Nie potrafię uwierzyć w kolejny
etap ani w dalszy ciąg,
choć ten mężczyzna wykazuje wysoka
wyrozumiałość. Wiem, że to jest mój problem, z którym borykam się za
każdym razem, kiedy napotykam mężczyznę, który mnie pasjonuje. Pomimo
tego, iż widzę jego chęć, zainteresowanie, strach przed następnym czyni
ze mnie osobę wycofaną i nazbyt myślącą, nad każdym krokiem, że nie
podołam, co już nie jest zabawą:
( Choć tego świadomie nie chce, a wiec
ta cała otoczka, spontaniczność i zabawa znika. Pragnę utrzymywać
kontakt lecz jest to już zbyt trudne. Co mogę zmienić? Jak utrzymać tą
otwartość i w jaki sposób przyjmować 'tego’ mężczyznę do życia? Wiem, że
się odgradzam i nie umiem podnieść wyzwania, ani nie wiem, co z tym
zrobić? moje serce się zamyka i ciągle tęsknię, przypominam sobie każda
chwile i śmieje się do siebie i nie mogę nacieszyć z tamtych rozmów. Ten
mężczyzna jest dla mnie idealny. W jaki sposób otworzyć się na związek
i pokonać te wielkie blokady? Co mogę robić, by tworzyć związek,
no i rodzinę? Czy ja po prostu jestem typem cierpiętnika?

Bardzo proszę o radę, aha, ten mężczyzna ma na imię Marcin, ur. się
29.11.1979, moje imię Justyna data ur. 22.06.1978, poproszę o możliwość
przybliżenia mi tajemnic cyfrogramu partnerskiego i pomoc
w przezwyciężeniu tego uczucia niemocy i opuszczenia, na które sama się
skazuję. Wiem, że ten mężczyzna jest idealny dla mnie i cudowny, może
zbyt wysoko stawiam ich na piedestale?:) I potem myślę, ze nie jestem
warta tej osoby
. Ten problem psychiczny jest bardzo trudny
i długotrwały. Nie czuję się wolna.

Dziękuję i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku!
Pozdrawiam ciepło
Justyna

Droga Justyno!

Z tego co piszesz wnioskuję, że Twój problem polega na lęku, iż nie będziesz umiała stworzyć zwiazku i rodziny. To jest przekonanie, które mówi, że we wszystkim masz być doskonała, które ktoś Ci wpoił mówiąc w ten sposób do Ciebie lub wzorzec funkcjonujacy w Twoim rodzie, którego nie jesteś świadoma ponieważ nic nie piszesz na ten temat. Masz natomiast świadomość popełnianych błędów, a mimo to je powielasz. To świadczy, że pewne wzorce zapisane są
w Twojej podświadomości bardzo głęboko, dotyczą przodków, całego rodu lub poprzednich wcieleń, a ty je niesiesz i sama nie możesz sobie z nimi poradzić mimo wiedzy na ten temat. W tej sytuacji proponuję Ci udział w warsztatach CUD WOLNOŚCI i CUD ŚWIADOMYCH ZWIĄZKÓW, oraz odpinanie ograniczających Cię wzorców. Prosze też, żebyś przeczytała mój artykuł umieszczony w publikacjach pt. „Podobne przyciaga podobne” i wywiad ze mną pt „Świadome zwiazki” to może Ci pomóc zrozumieć swoje zachowanie, ale sprawy nie załatwi.
Jeśli nie możesz szybko zjawić się u mnie osobiscie lub na warsztatach to proszę zadzwoń do mnie
i wtedy umówimy się na sesję telefoniczną. Jest możliwa praca nad tym zagadnieniem telefonicznie lub na skypie.
Jeśli chcesz mieć pełną wiedzę na temat tego konkretnego związku to poproś o wykonanie cyfrogramu partnerskiego i podaj dokładne daty urodzenia poprzednich partnerów to pokaże jakich mężczyzn przyciągasz.
To, co możesz zrobić na teraz, to powierzyć wszystkie swoje lęki i ograniczenia Bogu i niczym wiecej sie nie przejmowąć. Działa rewelacyjnie, ale trzeba sie na to zdobyć z pełnym zaufaniem
i żyć dalej tak jakby nigdy nie istniały.
W liscie, który nadesłałaś podkresliłam sformuowania, których m u s i sz przestać używać, myśleć
o nich, mówić, pisać i wspominać. Wtedy rzeczywistość, którą kreujesz w swoim umyśle powoli zacznie się zmieniać. Pamietaj, że już ludzie w epoce kamienia łupanego łączyli się w pary i robili tylko to co im instynkt i serce podpowiadało. Bądź sobą i tylko sobą, przestań stawiać sobie wymagania, zacznij odczuwać i idź za tym, to wystarczy, żebyś przyciągnęła do swojego życia partnera, który będzie Ci odpowiadał.

Z miłością Małgosia