Serdecznie witam!!!!
Nie mogę niczego szczegółowo napisać bo wszystko zakrawałoby na grotesko – komedio-dramat – nawet dla Pani!!!
Dość, że BŁAGAM O PODPOWIEDŹ!!!
Proszę o skuteczny rytuał, inwokację, wizualizację. Jestem uzależniona emocjonalnie od osoby, której nie widziałam na oczy! Jesteśmy w codziennym kontakcie sms-owym i sporadycznie telefonicznym. Kiedy nie odpowiada na moje esy lub długo zwleka z odpowiedzą zaczyna się we mnie jakaś przedziwna gonitwa, zdenerwowanie, roztrzepanie. Zaczynam być zła! Tysiąc razy zaglądam do telefonu. Trudno to słowami opowiedzieć. Tak , znamy się lat pięć. Dziwne .Tak .Dziwne! Często jego działanie ociera się o szczególny rodzaj psychopatii.
Np. Mówię, że bardzo mi zależy, żeby przysyłał mi dobranoc. Idę wtedy (śmieszne!!!!) spać spokojnie. Kiedy esa na dobranoc nie ma-nie mogę zasnąć. Śpię nerwowo! Budzę się kilka razy zerkając w telefon. A on to właśnie robi. Przykłady można mnożyć. Do szczególnie głupich bab nie należę – ale nie daję sobie z tym rady! To jest
jakiś rodzaj uzależnienia! To nie jest normalne! Proszę mi poradzić. Pomóc! Odciąć się.
Ja chcę – ale ktoś – coś we mnie nie chce!
Proszę!!!!
Witaj Lukrecjo !
Nie śmieję się, bo wiem jak podstępnym programem jest uzależnienie. Nie ma tu szczególnego znaczenia od czego jesteś uzależniona bo mechanizm powstawania jest zawsze ten sam. To co mam mi nie wystarcza. Objawy, o których piszesz są typowymi objawami abstynencyjnymi
[…zaczyna się we mnie jakaś przedziwna gonitwa, zdenerwowanie, roztrzepanie. Zaczynam być zła! Tysiąc razy zaglądam do telefonu. Trudno to słowami opowiedzieć…]Do tego mogą dojść kolejne objawy somatyczne jak duszenie się, bezsenność, występujące poty, bóle głowy, ataki histerii, itd. Gdybyś dokładnie opisała tę historię to zapewne sama zauważyłabyś, że masz coraz więcej roszczeń i oczekiwań od partnera i trudniej Ci bez tych sms-ów funkcjonować. Początkowo zapewne wyglądało to bardzo niewinnie, jednak z czasem wzrosło do takich rozmiarów, że nie wiesz jak sobie z tym poradzić.
Jesteś w dobrym miejscu ponieważ już nie zaprzeczasz i przyznajesz się do uzależnienia emocjonalnego. To pierwszy i bardzo ważny krok w Twoim zdrowieniu. Dzisiaj jeszcze Twój spokój ducha zależy od sms-a, a u ktoś innego od kolejnego piwa, czekolady czy działki koki. Chcę, żebyś zauważyła, że uzależnienia mogą być różne, ale wszystkie są pochodną braku równowagi w relacji, życiu, pracy czy jedzeniu.
Najpierw potrzebujesz odstawić środek, którym jest kontakt z tym mężczyzną. Nie piszesz nic o tym czy podejmowałaś jakieś próby zerwania kontaktu i jak się z tym czułaś, ale chcę Cię uprzedzić, że objawy odstawienia są przykre i możesz mieć duże wahania nastroju od poczucia beznadziei do głupawego śmiechu i wesołkowatości. Niczemu się nie dziw i przyjmuj wszystko z największym spokojem na jaki Cię stać i akceptacją tego co się z Tobą dzieje i jak to przeżywasz. Jedno jest pewne, że wtedy będziesz mogła nawiązać kontakt ze swoją podświadomością i z nią pracować nad uwolnieniem od zależności. Ten przymus pisania do niego i czekania na kontakt obezwładnia Cię, odbiera szacunek i prowadzi do utraty poczucia własnej wartości i poczucia beznadziei.
Wydaje ci się, że nic od Ciebie nie zależy, a tymczasem wszystko od Ciebie się zaczyna i z Twojego wnętrza wypływa. Kiedy popatrzysz z dystansu to zobaczysz siebie w prawdzie, rozpoznasz i nazwiesz te stany i uczucia, których potrzebujesz.
Z listu wnioskuję, że boisz się bliskości, ( utrzymujesz zależną relacje pięć lat, która do niczego nie prowadzi), potrzebujesz żyć w napięciu i ekscytacji, ( zadzwoni, nie zadzwoni, to ewidentny brak równowagi), zależeć od innych, ( prosisz, a on robi swoje), być źle traktowana, ( cierpieć, gdy nie napisze), pozornie nie mieć na nic wpływu, ( nie podejmujesz decyzji o zaprzestaniu). Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że to Ty się jego trzymasz i nie chcesz odpuścić. Teraz robisz z siebie ofiarę tej relacji, ale sama świadomie w to weszłaś. Być może za tym kryje się jeszcze coś więcej, trójkąty, tajemnice, ktoś kogo oszukujecie, itd. To wszystko są Twoje wewnętrzne potrzeby i przyczyny, dla których utrzymujesz tą znajomość. Ona zaspokaja te potrzeby i dlatego się jej trzymasz, ON jest tutaj zupełnie nieistotny. Ty generujesz zapotrzebowanie na te uczucia ze swojego wnętrza, z podświadomości, pewnie nieświadomie.
Uświadomienie sobie tego co robisz, nazwanie i zobaczenie analogii do tego o czym piszesz w innych obszarach swego życia, pozwoli Ci odkryć wzorce myślowe, emocjonalne czy wzorce zachowań. Możesz też zauważyć podobieństwo do wzorców rodowych i rodzinnych. Podejrzewam, że wychowywałaś się w rodzinie gdzie wzorcem było uzależnienie od alkoholu, złości, despotyzmu czy innego rodzaju dysfunkcji. Jeśli Twoi przodkowie bądź rodzice nie poradzili sobie z podobnym problemem to przyszedł czas na uwolnienie tego wzorca przez Ciebie. Tak boleśnie tego doświadczasz, żebyś wreszcie przerwała ten ciąg. Choć błagasz o pomoc, to nie dostrzegam świadomej decyzji, która za tą prośbą stoi. Ty chcesz cudów, na które nie jesteś gotowa.
Uwolnienie Cię od tej relacji jest możliwe, ale pamiętaj, że jeśli inny człowiek, terapeuta czy szaman zrobi to za Ciebie, to przyczyna, która spowodowała ten rodzaj uzależnienia podstępnie powróci do Ciebie formie innych nałogowych zachowań znów niezauważenie. Będzie związana np. z pracą, finansami czy kolejnym człowiekiem, którego poznasz.
Jeśli chcesz podjąć wyzwanie to przeczytaj moją odpowiedź kilkakrotnie i zacznij od ostawienia środka, czyli napisania końcowego sms o zakończeniu relacji. Wykasowaniu jego numeru, lub zmiany swojego numeru telefonu, zostawieniu go u koleżanki, wyjechanie na wczasy bez telefonu itp. itd. Potrzebujesz zrobić wszystko co potrzebne żebyś przeżyła 10 dni bez telefonu. To będzie czas na zajrzenie w głąb siebie i zdanie sobie sprawy na głębszym poziomie jakie miałaś korzyści z tej relacji i czego tak naprawdę potrzebujesz. Potem przyjdzie czas na uwalnianie się od tych potrzeb, które zatrzymały Cię na pięć lat Twojego życia w miejscu. Jak to zrobisz z wdzięcznością będziesz kiedyś wspominać tą relację, która doprowadziła Cię do uwolniła od czegoś zdecydowanie bardziej niebezpiecznego – Twoich destrukcyjnych potrzeb.
Jeśli uznasz, że potrze
bujesz mojej pomocy by samodzielnie przejść przez ten proces to zapraszam na najbliższe warsztaty Świadome uwalnianie wzorców 9-10 maja 2015 r lub sesje indywidualne. Pracuje również przez skypa więc odległość nie ma znaczenia.
Serdeczności Małgosia
Ps. Ty jesteś decydentem swojego życia i tak jak każdy masz wolną wolę.